Nowe zagrożenia bombowe w naszych szkołach: "Te zjawiska nie mają granic".
Kiedy dyrektor Collège Notre-Dame w Dinant otworzył swoją pocztę elektroniczną w poniedziałek rano, na początku nowego roku szkolnego, natknął się na wiadomość z pogróżkami. "Uczniowie przygotowywali się do powrotu do klasy. W tym momencie otrzymałem wiadomość e-mail z ostrzeżeniem, że na terenie szkoły znajduje się bomba i że musimy się ewakuować", wspomina Alain Koeune. "Wiadomość była strasznie zwięzła, bez żadnego powodu ani twierdzenia. Oczywiście zdecydowaliśmy się ewakuować szkołę. Wkrótce na miejscu pojawiła się liczna policja. Uczniowie zostali przewiezieni na stację Dinant, a następnie przeniesieni do świetlicy. W tym samym czasie, choć nie ustalono jeszcze żadnego związku, dyrekcja Collège du Sacré-Cœur w Charleroi otrzymała wiadomość e-mail zawierającą "niepokojące groźby", podały lokalne władze w komunikacie prasowym.
Dwa przeszukania miały miejsce rano. "O godzinie 8.30 na miejscu utworzono centrum operacyjne ze strażą pożarną i policją", wyjaśniły władze lokalne Charleroi. "Policja federalna zapewniła wsparcie w postaci dwóch psów do wyszukiwania materiałów wybuchowych, które przeskanowały budynek, nie wykrywając najmniejszej podejrzanej substancji. Urządzenie zostało usunięte około południa. W Dinant nie znaleziono żadnego ładunku wybuchowego. W przeddzień ferii jesiennych zgłoszono już zagrożenie bombowe w szkole w La Louvière. To również okazało się fałszywe.
"Zjawisko epidemii”
Na razie nie zidentyfikowano podejrzanych ani motywu. Faworyzowana jest teoria mistyfikacji.
"Nie ma żadnych oznak związku między groźbami podłożenia bomby a bieżącymi wydarzeniami międzynarodowymi", twierdzi Arnaud Michel, rzecznik Segec (wyznaniowego organu bezpłatnej edukacji).
"Nie otrzymaliśmy żadnych informacji zwrotnych od szkół wyrażających zaniepokojenie konfliktem na Bliskim Wschodzie i jego znaczeniem".
Bernard Rimé, emerytowany profesor psychologii społecznej na UCLouvain, uważa jednak, że "nie jest niczym niezwykłym" pojawienie się tego rodzaju zachowań w obliczu bieżących wydarzeń wywołujących niepokój.
Specjalista w dziedzinie zbiorowych emocji nazywa to "zjawiskiem epidemicznym", które, nie legitymizując tych fałszywych alarmów, "wydaje się być rozwiązaniem behawioralnym w kontekście wielkiego zamieszania".
"Kiedy jesteś w sytuacji bierności, tak jak my wszyscy w obliczu bieżących wydarzeń (atak, wojna między Izraelem a Hamasem), te zachowania dają ci kontrolę nad wydarzeniami.
Zwłaszcza jeśli widzisz policję przybywającą na miejsce zdarzenia i zmieniające się otoczenie.
Pojawia się uczucie wszechmocy. Może to być również uczucie zemsty na społeczeństwie, społeczności lub państwie, które krytykujesz. Sprawca tych fałszywych alarmów popełnia poważne naruszenie norm społecznych".
W Belgii zjawisko to pozostaje w mniejszości, w przeciwieństwie do Francji, gdzie fałszywe alarmy bombowe są częstym zjawiskiem w szkołach, na lotniskach i w miejscach publicznych. Tłem dla tej epidemii fałszywych ataków jest atak, w którym nauczyciel został zadźgany na śmierć w szkole średniej w Arras w dniu 13 października.
"Nie mamy do czynienia z taką falą niepokoju jak we Francji", potwierdza Arnaud Michel.
Biorąc pod uwagę skalę przekazu medialnego, "to nieuniknione, że to, co dzieje się we Francji, wydarzy się tutaj", zauważa Bernard Rimé. "Tego rodzaju zjawisko nie ma granic".
Działania po ataku.
W odpowiedzi na nowe alerty nie podjęto żadnych dodatkowych działań. "Podjęcie działań należy do OCAM i Rady Bezpieczeństwa Narodowego", mówi biuro ministra edukacji. "Nadal pracujemy nad środkami po ataku. Po ataku w Brukseli 16 października, w wyniku którego zginęły dwie osoby, a jedna została ranna, w szkołach zastosowano specjalne środki. Dyrekcje szkół są proszone o "zapoznanie pracowników z treścią wewnętrznego planu awaryjnego" oraz o zamykanie drzwi, gdy uczniowie nie wchodzą lub nie wychodzą. "Administracja dostarczyła szkołom szablony, aby pomóc im w opracowaniu wewnętrznego planu awaryjnego", dodaje biuro Caroline Désir (PS). "W razie potrzeby dostępne są również zespoły mobilne. Wreszcie, szkoły przeszły szkolenie Amok (przeciwko atakom mającym na celu spowodowanie jak największej liczby ofiar, przyp. red.)
Jeśli chodzi o fałszywe alarmy w Collège Notre-Dame w Dinant i Collège du Sacré-Cœur w Charleroi, wszczęto dochodzenie w celu zidentyfikowania sprawców. Policja podkreśla, że "ten rodzaj zagrożenia pociąga za sobą sankcje karne, a jeśli sprawca zostanie zidentyfikowany, będzie musiał pokryć wszystkie koszty związane z personelem i sprzętem, które spowodował i które nie mogą być ponoszone przez społeczność".
Link źródłowy:
https://www.lesoir.be/547783/article/2023-11-06/nouvelles-alertes-la-bombe-dans-nos-ecoles-il-ny-pas-de-frontieres-pour-ces?
O nas:
Wiadomo.be to polonijne media internetowe ze studiem telewizyjnym w centrum Europy, Brukseli.Prowadzimy program „Nie dzielę w Niedzielę” , oraz obsługujemy social media organizacji Sztab Pomocy Belgia i projektu MiMo Wszystko Kultura. Partnerem strategicznym jest firma Magabel
Comments