Edukacja seksualna w Belgii. Kontynuując wątek obywatelskich wykroczeń, czyli tzw. nieposłuszeństwa obywatelskiego przyjrzę się w tym tekście nieposłuszeństwu niszczycielskiemu. O buntowniczej postawie obywateli pisałem ostatnio, jednak oblanie farbą pomnika nijak się ma do przemocy. Mowa będzie o podpalaniu szkół. Zbierając materiały to tego tekstu starannie przyjrzałem się kontekstowi i zapoznałem się ze szczegółami projektu l’Éducation à la vie relationnelle, affective et sexuelle (Evras) czyli Edukacji do życia relacyjnego, emocjonalnego i seksualnego, który wszedł w życie w roku 2012 jako opcja w nauczaniu, obecnie w Walonii i Brukseli wprowadzono go jako lekcję obowiązkową. Na tenże projekt zareagowały ostro wspólnoty religijne, ramię w ramię ortodoksyjni katolicy i muzułmanie. Z jednej strony może cieszyć wspólnota poglądów, to jednak w gruncie rzeczy gruba afera. Poszlaki, bardzo poważne wskazują na ekstremizm, wynika to z trwającego śledztwa. Nieznani do dziś sprawcy podpalili w Charleroi cztery szkoły aby zamanifestować swój sprzeciw. To czyn, który pokazuje ostrą różnicę pomiędzy realizującym swoje cele społeczeństwem obywatelskim a czerpiącymi inspirację ze skrajnych ideologii także wszak obywatelami. Ocena tych zdarzeń jest jasna. Interesujące są natomiast przyczyny. W piątek 17 września odbyła się manifestacja, która tym razem pokojowo, postawiła swoje racje. Protestowano przeciw EVRAS ale także przeciw LGTB oraz legalizacji aborcji. Coś Państwu to przypomina? Ta zgoda światopoglądowa środowisk radykalnych, muzułmańskich i katolickich ma znaczenie szczególne. Pokazuje, że świat zmienia się wolniej niż byśmy tego chcieli. Edukacja natomiast staje się w jakimś sensie kluczem do zmiany. Nacisk na obywatelską, mówiąc językiem noblistki – współczującą, postawę człowieka winien być motywem przewodnim lekcji wychowania w belgijskich (i nie tylko) szkołach. Brutalności nie sposób zwalczać siłą. Języka nienawiści także. W każdym z krajów Unii Europejskiej społeczeństwo doświadcza ekstremizmów. To część wolności, która bywa boleśnie nadużywana. Powinniśmy jednak emocje powściągnąć i pójść do wyborów jako ludzie wolni, także od brzemienia tradycji, która zaprzecza obywatelskiej wspólnocie (wybory i w Belgii i w Polsce niebawem). Dla porządku kilka słów o samym EVRAS. Zajęcia EVRAS nie dotyczą tylko seksualności. Mówią przede wszystkim o "życiu relacyjnym i emocjonalnym", jak wskazują litery "VRA" w akronimie EVRAS. Nie ma mowy więc o rozmawianiu o akcie seksualnym w młodym wieku. Zajęcia mają być prowadzone dla przedszkolaków, uczniów szkoły podstawowej i średniej przez specjalistów z planowania rodziny: lekarzy, psychologów, pracowników socjalnych, prawników. Tematy zajęć są dostosowane do wieku i dojrzałości słuchaczy. Na stronie EVRAS podanych jest kilka przykładowych tematów: 3-5 lat: części ciała, intymność, emocje 6-9 lat: rozmnażanie, zgoda 10-12 lat: różnica między przyjaźnią a miłością, wstyd 12-14 lat: dojrzewanie, stereotypy 15-17 lat: tożsamość, orientacja seksualna Żaden temat nie jest poruszany bez wcześniejszej konsultacji, rozmowy, wywiadu z dzieckiem. Jest sprawą oczywistą, że prowadzący nie będą inicjować rozmowy o masturbacji lub pornografii z dziećmi, które z tymi tematami nie miały jeszcze kontaktu lub nie zadały pytania. Federacja Walonii i Brukseli chce uczynić te szkolenia obowiązkowymi w formie dwóch dwugodzinnych spotkań, najpierw w 6. klasie szkoły podstawowej (na początku okresu dojrzewania), a następnie w 4. klasie szkoły średniej (przed pierwszymi stosunkami seksualnymi). Inne szkolenia mogą być organizowane na zasadzie dobrowolności przez szkoły. Źle?
top of page
bottom of page
Comments